Zerowanie kolimatora na pistolecie

2024-04-15
Zerowanie kolimatora na pistolecie

Trzeba zacząć od tego czym tak naprawdę jest zero w naszych przyrządach celowniczych. Przyrządy celownicze na naszej broni znajdują się wyżej niż sama oś lufy. Pocisk karabinka lub pistoletu wylatuje z prędkość początkowa od 360 m/s do 990 m/s, dzięki czemu przez pewien czas leci idealnie prosto względem osi lufy. W AR zasilanym pociskiem 5.56x45mm przeleci w prostej linii około 100 metrów, po czym nabój zacznie stopniowo powoli opadać. Natomiast optyka „pokazuje” nam idealnie prostą linię, a cały myk polega na tym, aby te dwie linie przecięły się w jednym punkcie - co da nam nasze „zero”. 

 

 

Spis treści

Zerowanie kolimatora na pistolecie - Optic zero

W tym artykule skupimy się na broni krótkiej, lecz warto też rozumieć, jak działa to w przypadku karabinków, którymi strzelamy na więcej niż 50 m. W przypadku broni długiej punkt, w którym tor lotu pocisku spotyka się z drogą celowania, powtarza się poprzez właśnie opad kuli. Tak więc jeśli zerujemy karabin na 50 m, to pocisk ponownie przetnie linie celowania na około 200 m. Oznacza to, że na tych dwóch dystansach nie musimy celować ani wyżej, ani niżej tylko idealnie w cel, jednak przy 100 m będziemy zmuszeni umieścić nasz punkt celowniczy pod celem. Jednym ze sposobów na ominięcie tego problemu jest wyzerowanie karabinka na właśnie 100 metrów. Da nam to sytuację, w której na każdym innym dystansie musimy celować po prostu ponad miejsce, w które chcemy trafić. 

Zerowanie kolimatora na pistolecie - Dystans zerowania
Zerowanie kolimatora na pistolecie - Zero na 100m

W większości pistoletów mamy podstawowe przyrządy celownicze tak zwane „iron sights”, zamontowane stosunkowo nisko i prosto względem osi broni. Bezpośrednio z pudełka powinny być w miarę odpowiednio ustawione i wyzerowane na 25 m. Jeśli zdecydujemy się  jednak na zakup kolimatora do pistoletu, zauważymy, że siedzi on wyżej niż nasze poprzednie przyrządy celownicze, przez co przy zerowaniu, będzie obowiązywać nas powyższa zasada przecięcia osi celowania z torem lotu pocisku. Warto pamiętać, że mimo posiadania pistoletu OR (optics ready), potrzebujemy także odpowiedniej płytki montażowej, która będzie pasować w nasze frezowanie zamka, oraz współgrać z danym kolimatorem. Rodzajów płytek jest bardzo wiele i różnią się głównie tym, pod jakiej firmy kolimator są wykonane. Warto więc osobiście wybrać się do naszego sklepu stacjonarnego Specshop, a pracownicy na pewno pomogą dobrać coś, co będzie idealnie pasować do naszego pistoletu.

Jaki kolimator do pistoletu wybrać?

Ważnym pytaniem na start jest jaki typ kolimatora pistoletowego wybrać? Najłatwiej będzie rozdzielić je na dwa główne typy:

  • Kolimatory zamknięte - Główną różnicą odróżniającą, ten pierwszy jest to, że posiada solidną obudowę w formie tulei (na przykład aluminiowej), która świetnie zabezpiecza wszelkie wrażliwe podzespoły przed nadmiernym zanieczyszczeniem, zawilgoceniem albo uszkodzeniem. Ma to ogromne znaczenie w trudnych warunkach terenowych i atmosferycznych. Sporym udogodnieniem jest tutaj z pewnością wypełnienie całego wnętrza konstrukcji konkretnym gazem obojętnym, co zapobiega zaparowaniu szybki. Istotnym mankamentem tego typu optyki jest zwiększony rozmiar i waga, co może wpływać na wygodę użytkowania. Dobrym przykładem takiego kolimatora jest Aimpoint - Acro, czyli bardzo często wybierany przez amerykańskich funkcjonariuszy kolimator zamknięty. Główną jego zaletą jest właśnie odporność na wszelkie uszkodzenia mechaniczne.
  • Kolimatory otwarte - Natomiast kolimatory otwarte zapewniają szerokie pole widzenia i są zaskakująco lekkie, ale jednocześnie podatne na szkodliwy wpływ różnych czynników zewnętrznych. Dlatego sprawdza się przede wszystkim w strzelectwie sportowym. Jego atutem jest wyjątkowo skuteczna i łatwa identyfikacja celu.  Dobrym przykładem kolimatora otwartego jest Holosun - 507 Competition, stworzy z myślą o strzelcach sportowych. Jego główną zaletą jest duża widoczność, oraz łatwość w identyfikacji i namierzaniu celów.

Przy wyborze kolimatora warto zwrócić uwagę czy chcemy uzyskać tak zwane „Co-Witness”, umożliwiające celowanie z przyrządów mechanicznych przez kolimator, co może być przydatne w razie jego awarii. Jeśli mamy możliwość montażu dodatkowych wysokich przyrządów mechanicznych, warto się w takie zaopatrzyć. Dobrym i ekonomicznym wyborem będą Strike Iron Sights Suppressor Height od Strike Industries.

Można jeszcze zakupić kolimator z dodatkową, wbudowaną szczerbinką taki jak Holosun - HS507K X2 Open Reflex SubCompact. Dzięki takiemu rozwiązaniu będziemy mieli możliwość używania „iron sights”, kiedy kolimator ulegnie uszkodzeniu, lub po prostu zapomnimy wymienić baterie.

Ciekawym wyborem na początek będzie Holosun - HE407C-GR X2 Elite Micro Green Dot. Dzięki swojej konstrukcji jest gdzieś pomiędzy kolimatorem otwartym a zamkniętym, biorąc najlepsze cechy z obydwu typów. Jego stosunkowo duża i wytrzymała obudowa zapewnia dobrą odporność na uszkodzenia mechaniczne. Natomiast zastosowana technologia wykorzystana na soczewkach daje świetną transmisję światła, a obraz jest klarowny, jasny i pozbawiony paralaksy. Dodatkowo posiada ogniwo słoneczne, oraz system, który włącza nam kropkę na kolimatorze, dopiero jak wyczuje ruch. Przez to żywot baterii jest znacząco wydłużony, a my nie musimy pamiętać o wyłączaniu kolimatora, gdy odkładamy broń do sejfu.

Ostateczny wybór zależy jednak od naszych indywidualnych preferencji, a także najczęściej podejmowanych aktywności.

Jak prawidłowo zamontować kolimator?

Załóżmy, że broń jest już rozebrana, odpowiednia płytka dobrana, bateria wsadzona, a my bierzemy się za poprawne przykręcanie. Warto ustawić zamek w jakimś stabilnym miejscu, tak abyśmy mogli bez problemu dokręcać śruby montażowe, bez ruszania zamkiem. Zalecane jest użycie kleju do gwintów na śruby montujące, ponieważ każdy luz na kolimatorze, który powstanie podczas strzelania, będzie skutkował gubieniem zera. Optykę staramy się ustawić tak, aby była jak najbardziej na środku naszego zamka. Śruby montażowe powinniśmy dokręcać z równą siłą, naprzemiennie, tak aby nie przykręcić jednej strony, mocniej od drugiej. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że jak zamontujemy kolimator to i tak będziemy w stanie zauważyć, że jest on minimalnie przekoszony względem osi broni. Jednak nie ma co zaczynać procesu montażu od nowa, ponieważ w większości pistoletów, frezy, mogą nie zgrywać się idealnie z budową naszej optyki, lub płytki. Jednak to jesteśmy w stanie poprawić podczas zerowania.

Jak wyzerować kolimator na pistolecie?

Wstępne zerowanie

Po prawidłowym zamontowaniu kolimatora dobrze jest wstępnie ustawić jego kropkę. Do zerowania kolimator, będziemy potrzebować imbusa lub torxa, który u większości producentów znajduje się w zestawie. Korzystamy z dwóch pokręteł zwykle oznaczonych „Up”, oraz „R” ze strzałką pokazującą kierunek kręcenia. Do wstępnego wyzerowania zalecam wykorzystanie muszki naszego pistoletu - ustawiamy kropkę tak, żeby zgrała się po prostu z naszym „front sight”.

Wyznaczanie średniego punktu trafienia

Średni Punkt Trafienia (ŚPT) to średnia arytmetyczna z położenia wszystkich przestrzelin na tarczy, którą uzyskuje się po oddaniu serii strzałów. Najprościej mówiąc, chodzi o to, żeby wyznaczyć środek naszej grupy strzałów, ponieważ jeśli odnieśmy się do jednej przestrzeliny przy ustawianiu kolimatora, zawsze osiągniemy lekkie przesunięcie względem celu. Dzięki temu będziemy ustawiać nasz kolimator do środka naszej grupy, co znacząco usprawni proces zerowania. Przy ustawianiu kolimatora na pistolecie nie musimy być, aż tak precyzyjni, żeby zamartwiać się obliczaniem. Wystarczy „na oko” określić środek naszej grupy.

Przechodzimy do ostatniego etapu, który wykonujemy już na strzelnicy, czyli właściwe zerowanie naszej optyki. Musimy zacząć od wytypowania, na jaką odległość będziemy ustawiać kolimator. Na wybranym przez nas dystansie (na przykład 10 lub 25 metrów) celujemy z najbardziej stabilnej pozycji, najważniejsze, aby zapewnić sobie powtarzalność. Ustalamy punkt na tarczy, (dobrze wydrukować sobie kartkę z na której będzie jeden czarny punkt - kwadrat lub kółko) i utrzymując kropkę w tym miejscu, oddajemy co najmniej trzy jak najbardziej powtarzalne strzały. Muszą one być stosunkowo precyzyjne, a tymbardziej jeśli jesteś nowym strzelcem, głównie zwróć uwagę na to, aby nie ich nie zrywać. Kiedy ustalimy grupę, przechodzimy do ustawiania zera - wykorzystujemy do tego pokrętła, o których wspomniałem wcześniej, oraz nasz imbus.

Na przykładzie Holosun - Carry, gdzie każdy klik to 1 Moa (skrót od „Minute Of Angle” i wynosi 1⁄60 stopnia. 1 MOA to około 2,9 cm na 100 m). Sprawdzamy grupę po każdym przestrzeleniu i przesuwamy kropkę względem środka. Oznacza to, że jeśli przestrzeliny uciekają nam na 10 metrach o 10 cm w lewo i 6 cm do góry to musimy wyliczyć ile klików w prawo i w dół potrzebujemy, aby wejść na cel. Jeśli 1 MOA to około 2,9 cm na 100 m, to na 10 m wyniesie nam to około 0.29 cm. Po wykonaniu „prostej” matmy w głowie stwierdzamy, że potrzebujemy przeklikać 34 w prawo i 21 w dół. Jeśli po wystrzelaniu kolejnej grupy będziemy zadowoleni z wyników, możemy uznać zerowanie za udane.

Jednak nie każdy lubi liczyć, niektórzy wolą po prostu przejść do kręcenia, więc najprostszą jak i najszybszą opcją po sprawdzeniu naszej grupy i ustaleniu ŚPT jest wrócenie do pozycji, z jakiej strzelaliśmy i, a potem wycelowanie z powrotem na wybrany przez nas punkt tarczy. Po wykonaniu tych czynności przesuwy kropkę pokrętłami tak, żeby zgrała się ze środkiem naszej grupy, czyli ŚPT. Ważne jest, żeby broń była ustawiona cały czas w tym samym miejscu i pod tym samym kątem. Może się zdarzyć tak, że grupowanie będziemy musieli powtórzyć kilka razy. Jednak w momencie kiedy będziemy uzyskiwać zadowalającą dla nas grupę - oznacza to, że zerowanie przebiegło pomyślnie. 

Sami musimy stwierdzić który sposób zerowania bardziej nam odpowiada. Dla tych, którzy nigdy nie lubili matematyki i tam, gdzie mogą wolą jej unikać, drugi sposób będzie prostszy i bardziej intuicyjny.

Podsumowanie

Zakup i montaż pierwszego kolimatora wymaga od nas przyswojenia trochę wiedzy, cierpliwości, a także wykazania się zdolnościami manualnymi. Od zamontowania kolimatora na broni, po zerowanie na strzelnicy. Jednak można sobie ułatwić ten proces, wstępnie zgrywając kropkę z muszką pistoletu. Ułatwia to późniejsze właściwe zerowanie na strzelnicy. Kluczowym elementem procesu zerowania jest nauczenie się wyznaczenia  Średniego Punktu Trafienia (ŚPT). Właściwe zerowanie kolimatora rozpoczynamy od ustalenia dystansu. Z wybranej odległości oddajemy serię powtarzalnych strzałów do tarczy, a następnie analizujemy grupę strzałów i wyznaczamy ŚPT. Potem musimy przestawiać kolimator za pomocą pokręteł regulacyjnych i próbujemy to wszystko zgrać. Na początku może to zajmować nawet kilka powtórzeń i zjadać trochę nerwów, ale w końcu każdy dochodzi do wprawy. Ważne jest, aby podczas zerowania być cierpliwym i precyzyjnym, ponieważ dobrze wyzerowany kolimator znacząco wpłynie na nasze wyniki na tarczy. 

Podsumowując, zerowanie kolimatora na pistolecie to proces wymagający głównie cierpliwości, który zaczyna się od prawidłowego montażu i wstępnego ustawienia, a kończy na dokładnym przeklikiwaniu o 1 Moa. Ale za to ile radości daje nasz nowy dobrze wyzerowany kolimator.

Sprawdź nasze inne artykuły blogowe:

Wejdź na kategorie kolimatory i dobierz odpowiedni celownik kolimatorowy lub akcesoria do niego:

Pokaż więcej wpisów z Kwiecień 2024

Polecane

pixel