Kiedyś ludzie dzielili się na dwie grupy - na tych, którzy chcieli mieć Alaskę i na tych, którzy pragnęli M65 (a na głowie najlepiej irokeza wzorem Travisa Bickle). Obecnie czasy trochę się zmieniły, technologia poszła do przodu, pojawiło się kilka nowych krojów i parę nowych materiałów, które zaczęły wypierać naturalne włókna. Mimo tego kurtki te wciąż posiadają rzeszę zwolenników, a wśród wielu ludzi ceniących sobie aktywność na świeżym powietrzu nadal pokutuje przekonanie, że ciężka kurtka z pikowaną podpinką to znakomite rozwiązanie na zimę, a lepsza alternatywa na lato niż bawełniany T-shirt po prostu nie istnieje. Sytuacja prezentuje się jednak zgoła inaczej.
Czytaj więcej